środa, 14 listopada 2012

Ostatnie drobiażdżki






Ciepłolubna się zrobiłam. Jakoś głównie wieczorami w piżamie. Żeby było śmieszniej, nie posiadam ani jednej pary skarpet.

Włóczka? Oczywiście Essentials Cotton dk. Bo jak?









W ramach powolnego, acz postępującego doprowadzania mieszkania do ładu, którego brak spowodowany jest tyranią Jagnięcia i rozregulowaniem wszystkich rytmów w ciągu ostatnich miesięcy, zakupiłam drewnianą miseczkę na klucze wszelkiej maści.

Do miseczki serwetka. Wykonana w ciągu godziny. Wzór pochodzi z "Diana Special Strickdeckchen".





...i dalej przerabianie resztek. Aparat niestety zawiódł, a właściwie zawiodła cierpliwość moja i dobrego światła, gdy Jagnię wpadło na pomysł gryzienia mnie w kostkę sześcioma (!) zębiskami. Przemiły wzór jaskółczy - lepsze zdjęcia pojawią się jutro.



I na koniec taki, ot, berecik dla Jagnięcia, rozpoczęty metodą podwójnej nici. Również resztki.








Biorę udział w dwóch zabawach robótkowych - w "Poduszkarni" u Trus i we wspólnym dzierganiu kalendarza adwentowego. Wprawdzie włóczki jeszcze nie podano, ale mam kilka motków ciemnozielonego kordonka. Jak znam szczęście, na włóczki niewełniane nie ma co liczyć.

1 komentarz:

Z chęcią odpowiem na wszystkie pytania, dysponuję również wzorami zamieszczonych dziergotek.