niedziela, 31 grudnia 2017

Wydłubany! I podsumowanie walki z zapasami

Wydłubałam się! Dłubałam, dłubałam, aż wreszcie ukazał się koniec czerwoności.






Nie mogę się napatrzeć - wreszcie, wreszcie coś dla siebie! Zeszło 5,5 motka alpaki Dropsa w kolorze rødmelert (3650), 900 metrów z hakiem. Sweter zrobiłam o dwa centymetry dłuższy niż ustawa wzór przewiduje.








Do tego Krzyżak zgubił jedną z rękawiczek Trolla. Dziecię biedne tak się przemęczyło się w starych rękawiczkach bez ani jednego palca Jagnięcia, że gdy pokazałam mu gotowe rękawiczki, zainteresowanie ubieraniem zanikło, zażądał (nadal dość niewerbalnie) założenia rękawiczek i tak zaczął śmigać po mieszkaniu, że jedyne zdjęcie, jakie udało mi się mu ustrzelić, nieco anonimowe wyszło. Podwójnie anonimowe.




Wino waży 271 gramów, dorobiona rękawiczka 15 gramów. Tym samym przerobiłam w tym roku 2153 + 286 gramów włóczki = 2439 g. Kupiłam 500 gramów (nadal! idę w zaparte!). Próbki islandczyka nie liczę.
Minus prawie dwa kilo w roku 2017.

4 komentarze:

Z chęcią odpowiem na wszystkie pytania, dysponuję również wzorami zamieszczonych dziergotek.